Joe Biden obiektem ataków
Reading Time: < 1 minutePrezydent USA – Joe Biden, nie może zaliczyć początku 2023 roku do udanych. Właśnie odkryto piąte miejsce w jego prywatnym otoczeniu, w którym znajdowały się tajne dokumenty z czasów kadencji Baracka Obamy, kiedy Biden był jego zastępcą.
Druga afera dotyczy prywatnej posiadłości, którą wynajmuje swojemu synowi, Hunterowi. Miesięczny koszt najmu wynosi 50 tysięcy dolarów, choć powinien wynosić maksymalnie 10 tysięcy. Jasnym jest, że tak drastycznie zawyżona kwota służy wliczaniu dochodów w koszty prowadzenia firmy jego syna, czyli po prostu oszukiwaniu urzędu skarbowego, co jest przestępstwem federalnym.
Tajemnicą poliszynela jest to, że niemal wszyscy politycy wysokiego szczebla są przestępcami. W zasadzie wszyscy powinni siedzieć w więzieniu, ale że jest to patologiczny układ zamknięty, nikomu nic się nigdy złego nie dzieje. Skąd więc ten nagły atak na prezydenta? Kto za tym stoi i dlaczego to robi? Według nieoficjalnych informacji Joe Bidena zaczęło niszczyć jego własne środowisko, wysoko postawione persony partii demokratycznej. POTUS jest już grillowany w mainstreamowych mediach, co wskazywałoby na to, że mocodawcy oficjalnie odcinają się od niego.
Dlaczego to robią? Joe Biden miał być jedynie narzędziem do odsunięcia Donalda Trumpa od władzy, jego urzędowanie miało być krótkie i okresowe. Tymczasem prezydent właśnie ogłosił, że zamierza startować w kolejnych wyborach, których kampania zaczyna się już w przyszłym roku. Demokraci nie chcą do tego dopuścić, stąd pojawiające się co chwilę rewelacje o kolejnych tajnych teczkach znalezionych w jego domu. Wiele wskazuje na to, że czas Bidena dobiega końca.