Kanada oficjalnie państwem totalitarnym
Reading Time: 2 minutesReżim Trudeau oficjalnie zdelegalizował niezależne media w Kanadzie. Ustawa C-11 dotycząca cenzury internetowej stała się prawem po tym, jak wdrożyli ją kanadyjscy senatorowie. Każdy, kto udostępnia artykuły lub wpisy online, które weryfikatorzy treści uznają za fałszywe, będzie podlegał grzywnie, aresztowaniu lub wieloletniemu więzieniu.
Za przyjęciem ustawy głosowało 52 senatorów, 16 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Tym samym zaakceptowali wersję dokumentu, którą Izba Gmin przyjęła w marcu. Poprawki, których domagał się Senat, nie zostaną już uwzględnione, ponieważ Sejm odrzucił zdecydowaną większość z nich.
Rządowy projekt C-11 zmienia ustawę o radiofonii i telewizji, modyfikując politykę nadawczą Kanady. Określa dopuszczone do obiegu przedsiębiorstwa internetowe, które przesyłają treści przez Internet i zmienia uprawnienia regulacyjne Kanadyjskiej Komisji do spraw Radiofonii i Telewizji i Telekomunikacji.
Jeden z konserwatywnych senatorów, który głosował przeciwko ustawie, określił jej uchwalenie jako “bardzo smutny dzień dla Kanady”. Lider Partii Konserwatywnej Kanady (CPC), Pierre Poilievre, powiedział, że gdyby został wybrany na premiera, jego rząd momentalnie ją uchyli. Po przejściu zarówno przez Izbę Reprezentantów, jak i Senat, rozporządzenie C-11 otrzymało królewską zgodę i oficjalnie stało się prawem. Zgodnie z nowymi zasadami od Kanadyjskiej Komisji Radiowo-Telewizyjnej i Telekomunikacyjnej (CRTC) będzie teraz zależało ustalenie szczegółów dotyczących sposobu egzekwowania tej ustawy, co zdaniem krytyków może zająć lata debaty.
Dekret C-11 spotkał się z ogromną krytyką ze względu na jego możliwość rażącego ograniczania wolności słowa. Nawet giganci technologiczni pokroju YouTube i Apple, znani z wprowadzania własnych form cenzury wobec użytkowników, usilnie wzywali Senat do zatrzymania prac nad projektem. Dzięki wdrożeniu ustawy C-11 Komisja Radiowo-Telewizyjna (CRTC) będzie mogła dowolnie regulować treści online na platformach takich jak YouTube, Netflix i innych nadawców, aby upewnić się, że platformy te promują treści zgodne z wytycznymi rządu.
Ustawa C-11 jest tylko jednym z wielu podobnych aktów prawnych wprowadzonych przez liberałów Justina Trudeau od czasu objęcia przezeń władzy w 2015 roku. Pod koniec 2022 jego rząd postanowił przyspieszyć kolejną ustawę regulującą przekazywanie treści: C-18, zatytułowaną Ustawa o wiadomościach online, przepychając ją przez Izbę Gmin. Teraz również ona jest procedowana w kanadyjskim Senacie.
Przy okazji warto przypomnieć, że Justin Trudeau jest znany z bardzo wyraźnego poparcia dla prezydenta Ukrainy, Wołodymira Zełenskiego. Jego rząd robi wszystko, by wspomóc Ukrainę w wojnie z Rosją. Odnosząc się do konfliktu na Wschodzie, Trudeau bardzo często wypowiada się na temat demokracji i konieczności bronienia praw człowieka.