Film, który nie miał prawa powstać
Reading Time: 2 minutesW 2010 roku David Crowley, debiutujący reżyser i weteran wojenny z Iraku, rozpoczął produkcję filmu pod tytułem Gray State. Miała to być dystopijna wizja niedalekiej przyszłości, w której wolności obywatelskie zostają w wysokim stopniu ograniczone przez hegemonię aroganckiego rządu federalnego.
Crowley nie był szeregowym żołnierzem frontowym. Służył w jednostce wywiadowczej, gdzie zdobywał informacje niedostępne dla zwykłych śmiertelników. W trakcie odbywania służby doświadczył śmierci ludzi zabijanych na rozkaz własnego państwa. Po powrocie do kraju stwierdził, że zamierza wyprodukować film, który „będzie nie tyle filmem, co ostrzeżeniem dla ludzkości”.

Scenariusz z przyszłości
Zrealizowany za pieniądze z internetowej zrzutki trailer spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Koncept filmu spodobał się ludziom, którzy zdążyli przejrzeć patriotyzm wojenny i podejrzane zakusy korporacji medycznych. W pamiętnym zwiastunie Gray State pojawia się temat masowej kontroli ludzkości za pomocą wszczepianych pod skórę czipów RFID, płatności bezgotówkowych, ordynarnej inwigilacji obywateli, ogólnoświatowego zamachu stanu oraz związanych z nim konsekwencji – stanu wojennego, zawieszenia lotów i terroru aparatu bezpieczeństwa (brutalne tłumienie protestów ulicznych i zamykanie niepokornych w obozach FEMA). W czasie jednego z wywiadów podczas produkcji filmu Crowley powiedział “Nie mamy jeszcze dyktatury, ale żyjemy już w państwie policyjnym. Zamierzamy odsłonić to ponure państwo, które brutalnie narzucono Ameryce”.

Tragedia rodzinna
Zwiastun zrobił wrażenie na kilku osobistościach w Hollywood, a Crowley był na dobrej drodze podpisania umowy z jednym z producentów. Niestety produkcja filmu nigdy nie została dokończona. W styczniu 2015 roku ciała Crowleya, jego żony i pięcioletniej córeczki znaleziono w ich rodzinnym domu w Minnesocie. Oficjalną przyczyną śmierci było tzw. rozszerzone samobójstwo – Crowley miał zastrzelić swoją rodzinę i siebie samego. Policja wykluczyła udział osób trzecich ze względu na brak śladów włamania.
Wokół sprawy narosło wiele rozmaitych legend i spekulacji. Niektórzy zwracali uwagę na dziwne okoliczności tej tragedii. Po pierwsze, pożegnalna wiadomość Crowley’a sprowadzała się do jednego sztampowego zdania w laptopie. Po drugie, cały dom był umazany krwią – wyglądało to tak, jakby Crowley przed śmiercią chodził po mieszkaniu i celowo rozmazywał krew po blacie kuchennym, sprzęcie filmowym, komputerze, podłodze. Szczególnie dziwna była pewna wiadomość – napisany krwią żony napis na jednej ze ścian „Allahu akbar” (jego żona była muzułmanką).

Ostatecznie nie ma większego znaczenia, czy David Crowley popełnił rozszerzone samobójstwo czy został zamordowany. Szokuje trafność, z jaką przewidział kierunek obecnego świata. “Amerykanie nie wierzą już, że są w stanie zmienić cokolwiek. Niestety dzień po dniu przekonują się o tym, że mają rację. To jest gra na punkty, a my przegrywamy”. Poniżej znajdziesz trailer filmu Gray State.