Brazylia – prawdopodobna kradzież wyborów prezydenckich
Reading Time: 2 minutesZaledwie dwa lata temu byliśmy świadkami masowych oszustw wyborczych podczas wyborów prezydenckich w USA, a już mamy następny przypadek tego typu. Bardzo wiele wskazuje bowiem na to, że Brazylia stała się kolejną ofiarą neo-marksistowskiego zamachu stanu, w jakim wszyscy znaleźliśmy się z końcem 2019 roku.
Dotychczasowy prezydent Jair Bolsonaro przegrał o włos z socjalistą Luizem Inácio Lula da Silvą. Tenże komunista był prezydentem Brazylii w latach 2003-2010, doprowadzając kraj do głębokiej zapaści gospodarczej i ogromnego bezrobocia. Jest zatem bardzo dziwne, że naród ponownie wybrał go na swojego lidera. Sprawa najprawdopodobniej ma drugie dno.
Według doniesień portalu Natural News brazylijskie wybory zostały sfałszowane przez USA. Podczas tego, co zostało opisane jako „rzadkie, eskalacyjne spotkania dyplomatyczne”, reżim Bidena groził administracji Bolsonaro i szerzył kłamstwa oraz dezinformację w korporacyjnych mediach.
Przez kilka miesięcy poprzedzających wybory dyrektor CIA William Burns, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan i sekretarz obrony Lloyd Austin na zmianę grozili urzędującemu wówczas prezydentowi. Desperacko pragnęli zwycięstwa socjalisty Luiza Inácio Luli da Silvy, więc rzucili wszystko, co mieli, by zniszczyć Bolsonaro.
Zdaniem niezależnych obserwatorów, to, co wydarzyło się w Brazylii, było matematycznie niemożliwe. Przypomnijmy sobie kuriozalne wybory w USA 2020, w których rzekome zwycięstwo Joe Bidena nie miało żadnego odzwierciedlenia w głosowaniu powszechnym na gubernatorów (tzw. ballots votes). Ludzie masowo głosowali na Bidena, jednocześnie nie oddając głosu na żadnych innych demokratów z karty wyborczej, co jest wysoce nieprawdopodobne, żeby nie powiedzieć niemożliwe. Wygrał każdy urzędujący republikanin w Izbie Reprezentantów, a partii republikańskiej przybyło 14 mandatów. Nie ma to żadnego sensu, skoro Biden rzekomo otrzymał więcej głosów niż jakikolwiek inny prezydent w historii USA.
Popularny bloger i aktywista Ali Alexander napisał: „Śledziłem ponad 111 wyborów federalnych. Nigdy nie było czegoś takiego, jak wybory w Ameryce 2020 czy wybory w Brazylii 2022. Wyborcy nie głosują w taki sposób, dane nigdy nie spływają według tak dziwnych wzorców. Masowa jednolitość wyników głosowania jest statystycznie nieprawdopodobna. A jednak zdarzyło się to w wyborach, w których przywódcy narodowi, tacy jak Donald Trump i Jair Bolsonaro, zostali rzekomo obaleni? Wolne żarty!”.
Oszustwa wyborcze w USA i Brazylii jasno wskazują, że dwa najpotężniejsze kraje, odpowiednio – Ameryki Północnej i Południowej, nie są już demokratycznymi państwami prawa, tylko neobolszewickimi korporacjami. Komisje wyborcze, sądy i prokuratury już w nich nie działają, zostały spacyfikowane od wewnątrz. Ludzie to widzą i wpadają w furię, szturmując gmachy rządowe i niszcząc mienie państwowe. Na naszych oczach realizuje się Nowy Porządek Świata.
tekst napisano na podstawie: