Nobel za zbrodnię przeciw ludzkości
Reading Time: 3 minutesPomimo zgonów, które nadal są doliczane po masowych szczepieniach przeciwko tak zwanej chorobie Covid-19, służalcza Szwedzka Akademia, która wydaje się obradować w Waszyngtonie (i chyba także w domu Sorosa), a nie w Sztokholmie, przyznała nagrodę w dziedzinie medycyny Katalin Karikó i Drew Weissmanowi za ich rolę w rozwoju technologii mRNA stojącej za szczepionkami Pfizer-BioNTech i Moderna przeciwko Covid-19.
Krótko mówiąc, to tak, jakby przyznać nagrodę za masakrę z użyciem jakiegoś produktu eksperymentalnego, a tym samym medal za każdy przyszły eksperyment medyczny, nawet ten najbardziej niebezpieczny.
Biorąc pod uwagę okoliczności, tak nikczemną nagrodę należałoby natychmiast odrzucić przez wzgląd na własną godność i szacunek dla ofiar zamachu stanu, jaki kilka lat temu rozgrywał się na naszych oczach. Zwłaszcza że Weissman w artykule opublikowanym w 2018 roku ostrzegał, że wczesne wyniki szczepionek przeciwko wściekliźnie i grypie mRNA “(…) były raczej mizerne, co prowadzi do ostrożniejszych oczekiwań co do przełożenia sukcesu przedklinicznego na praktykę kliniczną”.
Zespół zauważył, że w obu badaniach immunogenność była “(…) skromniejsza u ludzi niż oczekiwano na podstawie modeli zwierzęcych, zjawisko obserwowane również w przypadku szczepionek opartych na DNA, a skutki uboczne nie były banalne”. Ich główne obawy dotyczące bezpieczeństwa, które według nich należało uważnie obserwować w przyszłych badaniach, dotyczyły miejscowego i ogólnoustrojowego stanu zapalnego, a także śledzenia “wyrażonego immunogenu” i wszelkich autoreaktywnych przeciwciał.
“Możliwą obawą może być to, że niektóre platformy szczepionkowe oparte na mRNA indukują silne odpowiedzi interferonu typu I, które są związane nie tylko ze stanem zapalnym, ale także potencjalnie z autoimmunizacją. Zatem identyfikacja osób o zwiększonym ryzyku reakcji autoimmunologicznych przed szczepieniem mRNA może pozwolić na podjęcie rozsądnych środków ostrożności” – napisali.
Autorzy zauważyli również, że pozakomórkowe RNA może przyczyniać się do obrzęków i przywołali badanie, które wykazało, że “(…) sprzyja ono krzepnięciu krwi i tworzeniu się patologicznych skrzeplin”. Mimo świadomości ogromnego ryzyka jakie niesie technologia mRNA, zamiast bić na alarm i krzyczeć o skandalicznie niewłaściwym, nierozważnym i absurdalnym użyciu tego narzędzia z pominięciem wszelkich procedur ostrożności w czasie “pandemii”, rzeczona dwójka “naukowców” siedziała cicho i nie robiła absolutnie nic. Wszystko po to, by teraz odebrać nagrodę za zachowanie milczenia. Trudno to kulturalnie skomentować.
Zbrodnia doskonała ma miejsce wtedy, gdy morderca nie tylko unika kary, ale zostaje wręcz wyniesiony do nadrzędnej, niemal heroicznej roli, dzięki czemu staje się nietykalny w obliczu ewentualnego przyszłego śledztwa.
Wystarczy wziąć znanego bankiera centralnego (powiedzmy takiego, który rozpoczął wyprzedaż majątku narodowego, aby zadowolić swoich kolesiów z City of London i wprowadził na przykład Włochy w pułapkę euro), a następnie uczynić go prezydentem republiki. Taka nominacja automatycznie chroniłaby delikwenta przed wszelką przyszłą krytyką. Gdyby ktoś pewnego dnia ośmielił się oskarżyć go o zainicjowanie upadku Włoch, odpowiedź brzmiałaby: “To niemożliwe! Przecież uczyniono go prezydentem republiki!”.
Weźmy światową klikę przestępców w białych kitlach, którzy zdewastowali życie i zdrowie milionów ludzi, narzucając im eksperymentalne zastrzyki przy współudziale rządów i mediów połowy świata. Niestety wiemy, że te produkty genowe spowodowały (i nadal będą powodować) ogromne szkody w populacji w postaci zapalenia mięśnia sercowego, przyspieszonych nowotworów, zaburzeń neurologicznych i tak zwanych “nagłych zgonów”.
Zatem, aby uniknąć przyszłych oskarżeń i procesów sądowych, należy wziąć dwóch mrocznych wynalazców tej nowej technologii i przyznać im Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny przy głośnym akompaniamencie ogólnoświatowych ścieków medialnych. Wzmocni to w populacji przekonanie, że stworzyli coś absolutnie wartościowego i niezbędnego dla dobrobytu i zbawienia ludzkości. A jeśli przypadkiem pewnego dnia komuś przyszłoby do głowy skrytykować ową szatańską innowację farmakologiczną, natychmiastowa odpowiedź brzmiałaby: “Dlaczego? Przecież jej wynalazcy otrzymali Nagrodę Nobla!”.
Wszystko to potwierdza jedynie fakt, że od dawna żyjemy w świecie, który stoi do góry nogami. Rzeczy nienormalne, złe, chore i szkodliwe są promowane, reklamowane i nagradzane, a rzeczy naturalne, zdrowe, dobre i normalne przedstawiane w jak najgorszym świetle albo przemilczane. W praworządnym świecie na Katalin Karikó i Drew Weissmana nie czekałby Nobel tylko krzesło elektryczne.
źródło:
https://babylonianempire.wordpress.com