Polacy idą na wojnę z Rosją

Reading Time: < 1 minute

To było do przewidzenia. Po tym, jak rząd RP wysłał na Ukrainę broń, sprzęt, wyrzutnie rakiet i czołgi, przyszła kolej na regularne wojsko. W środę odbyło się spotkanie, podczas którego powołano specjalną jednostkę wojskową, która będzie walczyć na Ukrainie. W spotkaniu udział wzięli organizator tejże jednostki, kilku polskich ochotników, komendant i szef sztabu walczącego na rzecz Ukrainy nacjonalistycznego Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego oraz przedstawiciel Ministerstwa Obrony Ukrainy.

Jednostka, która najprawdopodobniej będzie nosić nazwę Polski Legion Ochotniczy, zostanie wydzielona z Międzynarodowego Legionu Terytorialnej Obrony Ukrainy i będzie podlegać bezpośrednio Ministerstwu Obrony Ukrainy. Obecnie działają podobne legiony złożone z Rosjan i Białorusinów, a równolegle tworzona jest formacja niemiecka. Selekcją ochotników do polskiej jednostki będą zajmować się specjaliści z Polski i Ukrainy, a baza jednostki ma znajdować się w obwodzie kijowskim.

Na Ukrainie od dawna funkcjonują formacje ochotnicze. W ich ramach służy ok 20 tysięcy obcokrajowców – nie tylko Polacy, ale również Amerykanie, Białorusini, Rosjanie czy Brytyjczycy. Według nieoficjalnych informacji polscy najemnicy uczestniczą w ukraińsko-rosyjskiej wojnie od dawna. Zginęło ich już ponad tysiąc. Wstępnie ustalono, że nowopowstała jednostka będzie prowadzić działania zwiadowcze i dywersyjne.

Mimo że konflikt zbrojny Ukrainy z Rosją nigdy nie dotyczył Polski, od samego początku rząd RP robi wszystko, by w nim uczestniczyć jako aktywna strona. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego ustanowionego w konwencji haskiej wysłanie oddziałów wojskowych do bezpośrednich walk z siłami innego państwa można zinterpretować jako akt wypowiedzenia wojny.