Polska 2050 – skąd taka liczba?
Reading Time: 2 minutesCztery lata temu zarejestrowano stowarzyszenie Polska 2050, które później przemianowano na partię polityczną Polska 2050 Szymona Hołowni. Tak zwana Trzecia Droga (będąca sojuszem ekipy Hołowni i PSL-u) jest dzisiaj jedną z najważniejszych ugrupowań politycznych w kraju. Ale skąd wzięła się tam liczba 2050?
Merytorycznym zapleczem partii Szymona Hołowni jest think-tank Instytut Strategie 2050. Organizacja ta pisze o sobie: “Dążymy do budowania sprawnego państwa opartego o zasady społecznej gospodarki rynkowej. Uważamy, że warunkiem istnienia takiego państwa jest praworządność i solidarność społeczna. Naszym celem jest wypracowanie pomysłu dla Polski na pokolenie, nie na kadencję”.
O ile dobrze mi widomo, zdrowa gospodarka zawsze była i powinna być wolnorynkowa, nie społeczna. Słowo “społeczny” jest tu akcentowane podwójnie, bo pojawia się również w określeniu “solidarność społeczna”. W tym miejscu trzeba przypomnieć, że solidarność społeczna (solidaryzm społeczny) była najważniejszą cechą faszyzmu, nazizmu i komunizmu. Solidarność społeczna jest podstawą każdego ustroju totalitarnego, bo przedkłada potrzeby kolektywu nad potrzeby jednostki, co jest główną zasadą zniewolenia systemowego.
Ugrupowanie polityczne Hołowni twierdzi, że chce polski demokratycznej, zielonej i solidarnej. Dziwnym zbiegiem okoliczności są to trzy filary rodzącego się na naszych oczach europejskiego ustroju neokomunistycznego. W tym kontekście nie dziwi prawdopodobna inspiracja liczbą 2050.
Po zakończeniu historii głównej powieści George’a Orwella Rok 1984 następuje Aneks, w którym autor opisuje zasady nowomowy. “Nowomowa, urzędowy język Oceanii, została opracowana zgodnie z ideologicznymi potrzebami angsocu, czyli socjalizmu angielskiego. W 1984 roku nikt jeszcze nie posługiwał się wyłącznie nowomową. Co prawda pisano w niej artykuły wstępne w The Times, lecz wymagało to biegłości posiadanej zaledwie przez garstkę specjalistów. Przewidywano, że do roku 2050 nowomowa wyprze ostatecznie staromowę (czyli język, którym porozumiewamy się obecnie)”.
Data 2050 pojawia się tam kilkukrotnie. Orwell opisuje, czym jest nowomowa i jak będzie ostatecznie wyglądał świat po roku 2050. “Zakładano, że z chwilą gdy nowomowa wejdzie całkowicie do powszechnego użytku, a staromowa ulegnie zapomnieniu, jakakolwiek herezja myślowa – czyli odejście od zasad angsocu – stanie się całkowicie nierealna, przynajmniej jeśli chodzi o ujęcie jej w słowa”.
Dalej autor pisze: “Ze względów prestiżowych uważano za wskazane zachować pamięć o pewnych postaciach hisorycznych, równocześnie przetwarzając ich osiągnięcia zgodnie z duchem angsocu. Podjęto prace nad przekładami utworów różnych pisarzy, takich jak Shakespeare, Milton, Swift, Byron, Dickens; po ich zakończeniu zamierzano zniszczyć dzieła oryginalne, jak również wszystko, co pozostało z literatury dawniejszej.
Proces tłumaczenia był powolny i żmudny; przewidywano, że zakończy się nie wcześniej niż w pierwszym lub drugim dziesięcioleciu dwudziestego pierwszego wieku. Ogromne masy literatury fachowej, w tym podręczników, również należało przetworzyć. To właśnie głównie dlatego, chcąc dać czas na wstępne opracowanie przekładów, ostateczny termin wprowadzenia nowomowy wyznaczono dopiero na rok 2050“. Tymi słowami kończy się Aneks powieści Rok 1984.