Polska ma być następna w kolejce
Reading Time: 4 minutesWrzucam ciekawy i bardzo ważny (moim zdaniem) felieton włoskiego historyka, pisarza i polityka – Michele Rallo – parlamentarzysty Republiki Włoskiej w latach 1994-2001. Rallo jest autorem wielu książek z dziedziny historii i polityki.
Krótki pobyt Zełenskiego w Rzymie wystarczył na to, by zapewnić Mattarellę i Meloni (prezydenta i premiera Włoch) o nieuchronnym zwycięstwie Ukrainy. Mniej więcej taki sam scenariusz przyświecał kolejnemu przystankowi w Berlinie. “Z pewnością zwyciężymy” – powtórzył facet, ale pod warunkiem, że Włochy, Niemcy i cała Europa nadal będą wypruwać z siebie żyły, by wyposażyć Kijów w coraz potężniejszą i bardziej wyrafinowaną broń. I pod warunkiem (choć nie można o tym mówić), że USA i Wielka Brytania będą nadal naprowadzać ukraińskie drony przez satelity na coraz śmielsze cele w desperackiej próbie skłonienia Putina do reakcji ponad miarę i wystawienia się na odpowiedź NATO, która byłaby preludium do trzeciej wojny światowej.
Cel amerykańskiego Deep State w rzeczywistości zawsze pozostaje ten sam: wojna globalna, być może nawet nuklearno-taktyczna (ale toczona z dala od amerykańskiego terytorium, podobnie jak dwie poprzednie wojny światowe). Wojna, która unicestwiłaby Europę, zniszczyła jej gospodarkę i definitywnie wykluczyła możliwość porozumienia euro-rosyjskiego, które mogłoby zaszkodzić interesom gospodarczym (i nie tylko) Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Oczywiście owa fantastyczna Unia Europejska zrobiła wszystko, aby zaszkodzić europejskim interesom na korzyść Amerykanów – od sankcji wobec Rosji (pierwszy krok euro-masochizmu) po finansowe samobiczowanie, aby dać Zełenskiemu amunicję w obfitości (także z funduszy planu odbudowy i zwiększania obronności – zgodnie z najnowszym genialnym pomysłem szlachcianki z Brukseli). Również poszczególne państwa członkowskie zachowały się paskudnie. I nie mam tu na myśli Włoch, tylko Niemcy, które wręcz udawały, że nie wiedzą, iż to Amerykanie wysadzili w powietrze rosyjsko-niemiecki gazociąg Nord Stream (co zresztą, zanim do tego doszło, zasugerował sam Biden).
Ale zostawmy w spokoju nieprzytomnych Europejczyków i wróćmy do tych, którzy naprawdę pociągają za sznurki ukraińskiego scenariusza: Amerykanów i chętnych do współpracy Brytyjczyków. A raczej do tej okropnej administracji Bidena (miejmy nadzieję, że następne wybory ją zmiotą) i tych, którzy także w Londynie podzielają szalony projekt zniszczenia Rosji jako mocarstwa światowego i zagrabienia jej ogromnych zasobów naturalnych.
Wróćmy do tematu. Co się dzieje na Ukrainie? Oczywiście nie śmiem twierdzić tego z całą pewnością, nie jestem ekspertem od spraw wojskowych. Ale na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że “nieuniknione zwycięstwo”, o którym mówił komik z Kijowa, jest bardzo, ale to bardzo problematyczne – jeśli nie niemożliwe. Rosjanie są w stanie zrównać z ziemią całą Ukrainę w ciągu dwudziestu czterech godzin. Jeszcze tego nie zrobili (i miejmy nadzieję, że nigdy tego nie zrobią), ponieważ połowa Ukrainy jest rosyjska lub prorosyjska. Z drugiej strony, prorosyjscy Ukraińcy wygrywali wybory – przynajmniej do czasu, gdy Amerykanie zorganizowali niedemokratyczny zamach stanu w 2014 roku.
Dlaczego więc Zełenski tak się miota, dlaczego mówi i powtarza o mitycznej “wielkiej ukraińskiej kontrofensywie”, która jest tajemniczo odkładana z dnia na dzień? Prawdopodobnie dlatego, że wie, iż jest to ostatnia deska ratunku. Osobiście (ale to tylko moje odczucie) uważam, że Zełenski ma tylko jedno wyjście – sprowokować oficjalną interwencję (nieoficjalna już istnieje) NATO, a w konsekwencji wybuch wojny światowej.
Jeśli tak się nie stanie, sądzę, że despota Kijowa zostanie wkrótce odstawiony przez Amerykanów i zastąpiony inną postacią chętną do odegrania tej samej roli. Nieprzypadkowo już teraz w Warszawie są tacy, którzy rozgrzewają swoje silniki.
Polska zresztą już w przeszłości posłużyła anglosaskiej “partii wojennej” do wywołania konfliktu światowego. Nie znajdziecie tego w oficjalnych podsumowaniach historycznych, ale geneza II wojny światowej została w całości stworzona w Anglii. Niemcy i Polska negocjowały w sprawie sporu między nimi (Gdańsk i cała reszta) i były bliskie znalezienia rozwiązania kompromisowego. Jednak polscy przywódcy zostali wezwani do Londynu i usilnie zachęceni do zerwania negocjacji – z obietnicą, że jeśli zostaną zaatakowani przez Niemcy, Anglia przyjdzie im z pomocą całym ciężarem swojej ogromnej potęgi militarnej.
Cóż, Polska złapała przynętę, zerwała negocjacje, została zaatakowana przez Niemcy, zniszczona i zrównana z ziemią, ale Anglia nie wysłała ani jednego czołgu, ani jednego samolotu, ani jednego okrętu, by jej bronić. Polska została wymazana z mapy, ale dzięki temu Anglosasi mieli pretekst do wypowiedzenia wojny Niemcom, do poszerzenia konfliktu regionalnego, a następnie przekształcenia go w wojnę światową. Tak właśnie się stało i rzucam wyzwanie każdemu, kto udowodni, że jest inaczej. Są to jednak rzeczy, które nigdy nie znajdą się w politycznie poprawnych książkach historycznych.
Podobnie jak, wracając do dnia dzisiejszego, nigdy nie zostanie wspomniane w oficjalnych tekstach, że konflikt na Ukrainie nie rozpoczął się w zeszłym roku od “operacji specjalnej Putina”, ale osiem lat wcześniej, kiedy ukraińscy pełnomocnicy Amerykanów rozpoczęli prawdziwą wojnę przeciwko Prorosjanom w Donbasie, powodując 13 500 zabitych, 35 000 rannych, półtora miliona uchodźców. Przecież to nie błahostka.
Te rzeczy są dobrze znane. Wystarczy wpisać “wojna w Donbasie” w Wikipedii, aby odświeżyć pamięć. Biada nam jednak, jeśli przypomnimy je sobie podczas debat telewizyjnych. Oficjalna wersja jest taka, że obecny konflikt został wywołany przez “niczym niesprowokowaną inwazję” Rosji putinowskiej. A każdy, kto twierdzi inaczej, jest publicznie wyśmiewany. Tymczasem w “ojczyźnie demokracji” prawdopodobnie ktoś już pracuje nad erą post-ukraińską. Polska, jak już wspomniałem, znajduje się na pole position. Ale nie brakuje alternatywnych scenariuszy, takich jak Finlandia, która nieprzypadkowo została niedawno przyjęta do NATO.
Chciałbym się mylić, naprawdę chciałbym się mylić.
źródło:
https://babylonianempire.wordpress.com/
oryginalny tekst:
https://comedonchisciotte.org/dopo-la-distruzione-dellucraina-lamerica-prepara-quella-della-polonia/