Satanistyczny kult transseksualizmu
Reading Time: 4 minutesChyba już wszyscy zdążyli się przekonać, że żyjemy w cywilizacji okultystycznej. Rządzące światem elity obnosiły się z tym nie tylko podczas ceremonii otwarcia i zamknięcia ostatnich igrzysk olimpijskich, ale też przy wielu innych okazjach. Coś, co jeszcze do niedawna było wąskim marginesem zboczenia i odchyłu, okazuje się powszechne obowiązującą normą.
Jednym z najważniejszych przejawów satanizmu jest kult Baphometa będącego hermafrodytą. To synkretyczne bóstwo przedstawia krzyżówkę kozła z mężczyzną z kobiecymi piersiami. Warto zwrócić uwagę, że Baphomet siedzi na ujarzmionym globie – symbolu masońskiej, zniewolonej Ziemi. Od dekad obserwujemy, jak elity składają mu hołd przez zacieranie różnic między płciami i tworząc człowieka o bliżej nieokreślonej tożsamości seksualnej. Mężczyźni ubierający się jak kobiety i kobiety ubierające się jak mężczyźni to znak naszych czasów i jeden z wielu przejawów tego procesu.
Transpłciowość już od czasu tak zwanej rewolucji seksualnej lat 60′ XX wieku jest powszechnie znanym zjawiskiem w sporcie zawodowym, gdzie mężczyźni udający kobiety odnoszą spektakularne sukcesy, startując w żeńskich kategoriach takich dyscyplin jak tenis, biegi czy pływanie. Legendarna “tenisistka” Steffi Graff jest mężczyzną, podobnie jak słynne “siostry” Williams są naprawdę braćmi. Spore podejrzenia mam również co do największej obecnie gwiazdy polskiego tenisa.
Znacznie większa siła i lepsza koordynacja ruchowa pozwoliły mężczyznom zdominować tenis kobiecy, gdzie technika i moc uderzenia piłki są kluczowe dla wygrywania. Olimpiada pokazała z kolei, że transpłciowi mężczyźni przeniknęli już także do świata boksu. Fakt, że organizacje sportowe pozwalają na taki proceder, pokazuje, jak daleko zabrnęliśmy we wdrażaniu tej agendy.
Niedawno decydenci ONZ wykreślili pojęcie płci ze statutów rzymskich. Oficjalnie zatem płeć jako taka, czyli tożsamość seksualna jednostki, przestała formalnie istnieć. Co prawda, nadal znajdujemy koła i trójkąty na drzwiach toalet większości miejsc publicznych cywilizacji zachodniej, ale jest to już tylko fizyczny przejaw świata, który przechodzi do lamusa. Decyzja zapadła na samej górze – płci jako takich ma nie być.
Hollywood i zasilający je okultystyczni celebryci od dawna robią co w ich mocy, by wspomagać ten proces. Obok tysięcy pedofilów, którym przewodzi Tom Hanks, znajdujemy mnóstwo dewiantów prowadzących swoje dzieci do zguby, niejako składając je w ofierze Baphometowi. Megan Fox ubierała swojego syna Noaha za dziewczynkę odkąd skończył dwa lata. Z kolei adoptowany syn Charlize Theron, Jackson, nosi sukienki odkąd był mniej więcej w tym samym wieku co syn Megan Fox.
16-letni adoptowany syn Madonny, David, również jest wypychany w światła reflektorów, bo okultystyczna machina pragnie młodych chłopców w sukienkach. W 2017 roku gwiazda Marvela, Liev Shreiber, przyprowadził na Comic-Con swojego ośmioletniego syna, Kaia, przebranego za Harley Quinn, która jest postacią silnie seksualną, chodzącą w mocnym makijażu i dziurawych rajstopach. Dawniej małych chłopców zapisywano do harcerstwa, dzisiaj przebiera się ich za dziewczynki i wystawia przed kamery.
W jednej z najpopularniejszych gier wideo ostatnich lat, polskim Cyberpunku 2077, kreator postaci umożliwia dowolnie modelować swojego awatara, pozwalając grać ciałem kobiety z penisem lub ciałem mężczyzny z waginą i kobiecą twarzą. Na jeszcze większe eksperymenty pozwala najpopularniejsza gra RPG zeszłego roku – Baldur’s Gate 3, w której twórcy dodali do kreatora również atrybuty zwierzęce. Tym samym branża rozrywkowa wdraża plany satanistycznych elit, które dosłownie wtłaczają Baphometa do kultury popularnej i stylu życia.
W serialu Fallout wyprodukowanym przez Amazon pojawia się osoba niebinarna, która używa określeń typu “ja zrobiłom, ja przyjechałom”, żeby odmiany czasowników nie sugerowały jej płci. W ten właśnie sposób elity dostosowują nowomowę pod forsowaną ideologię. Jak już wcześniej wspominałem, jesteśmy na otwartej wojnie z neokomunizmem, który przybiera wiele form i funkcjonuje na wielu płaszczyznach: od gospodarczej przez imigracyjną po kulturową.
Polityka transseksualizmu prowadzi do szeregu absurdalnych sytuacji. W jednym z więzień dla kobiet w Kalifornii jedna z osadzonych zaszła w ciążę, co w jej położeniu nie miało prawa się zdarzyć. Dochodzenie błyskawicznie wykazało, że ojcem dziecka jest mężczyzna, który podczas procesu sądowego utożsamił się seksualnie jako kobieta. Prawo stanowe zmusiło sędziego do umieszczenia go w więzieniu dla kobiet. Sytuacji tego typu będzie coraz więcej.
Kolejny punkt na liście satanistycznych celów można uznać za odhaczony. Człowiek jako jednostka publiczna staje się międzygatunkową hybrydą seksualną – absurdalnym, dziwacznym, bliżej nieokreślonym tworem pseudo kultury. Dla tego celu stworzono szeroko zakrojoną inicjatywę LGBT+, marsze rzekomej wolności i tak zwaną wielorakość tożsamościową. Wmówiono ludziom, że chodzi o tolerancję, gdy od samego początku chodziło o zniszczenie tożsamości płciowej i tkanki społecznej. To modus operandi satanistycznej kabały, którą nazywają światową elitą. Chcą, byśmy uwierzyli, że chromosomy XX lub XY nie mają żadnego znaczenia, a płeć nie jest kwestią biologiczną, lecz kulturową.