Wielkość urojona
Reading Time: 2 minutesNiedawno oficjalna nauka przyznała się do tego, że grawitacja nie istnieje. Teraz się to nazywa efektem zakrzywienia przestrzeni. Oczywiście nie było mowy o powiedzeniu prawdy, że ruch pionowy ciał wynika z gęstości masy danego obiektu i siły wyporu otoczenia, w jakim się znajduje. Ale tak naprawdę nie jest to tutaj istotne. Liczy się samo przyznanie faktu, że prawo powszechnego ciążenia jest fikcją.
Teraz zastanówmy się, jak gigantyczne konsekwencje powinno to wywołać zarówno w tak zwanej nauce, jak i praktyce życia codziennego, bo wyszło na to, że od czasu Newtona cała fizyka opiera się o wzory wykorzystujące nieistniejącą wielkość fizyczną. F=G(m1m2)/r2, gdzie G to stała grawitacyjna (o konkretnej wartości), m1 i m2 to masy ciał, r to odległość między ich środkami. Czyli siła grawitacji jest iloczynem mas ciał podzielonym przed kwadrat odległości między nimi. Z tego wzoru wynika, że na ciała o większej masie działa odpowiednio większa siła grawitacji. Jeśli masa ciała rośnie dwukrotnie, to siła grawitacji również rośnie dwukrotnie. Mega sprytne wyjaśnienie ciemnocie dlaczego ocean nie odkleja się od wirującej Ziemi, ale płatek śniegu już tak.
Niemal cała współczesna fizyka i astronomia opierały się na tym wzorze, na stałej grawitacyjnej i na równaniach wykorzystujących wielkość fizyczną, której istnieniu teraz oficjalnie zaprzeczono. Od czasu tego odkrycia w szkołach, na uniwersytetach oraz w tak zwanych ośrodkach naukowych i kosmicznych powinno wrzeć, powinna dosłownie trząść się ziemia. Podręczniki do fizyki należałoby napisać od nowa, w zasadzie na nowo trzeba by zdefiniować niemal wszystkie pojęcia fizyczne, zupełnie inaczej wyjaśnić zachowanie się się ciał w przestrzeni.
Tymczasem nie dzieje się nic, panuje cisza. Wszystkie podręczniki nadal obowiązują, szkoły “uczą” po staremu, cała kosmologia opierająca się na sile grawitacyjnej jest dokładnie taka sama jak była. A przecież grawitacja jako konkretna siła fizyczna jest matką heliocentryzmu. Bez niej nie da się wytłumaczyć ruchu Ziemi, tak zwanego układu słonecznego, czarnych dziur i całego kosmosu. W jak gigantycznym oszustwie żyjemy? W jak potężnym matriksie ludzkość przebywa, nie mając o tym żadnego pojęcia?