Zachód stworzył potwora
Reading Time: 3 minutesZachód spłodził potwora. Stworzył go z mułu, jakim był mierny komik telewizyjny. Uzbroił go po zęby i popchnął do podjęcia wszelkich działań, aby wciągnąć Rosję do wojny w obronie bombardowanej i prześladowanej ludności rosyjskojęzycznej na Krymie i w województwach wschodnich. Dziś ma przed sobą nikczemnego hipokrytę, który w poprzednim życiu zasłynął z biegania na golasa przed kamerą i grania penisem na fortepianie, szaleńca usiłującego wepchnąć Europę w III wojnę światową.
Nie ma wątpliwości, że najnowszy, rozpaczliwy pomysł mówiący o możliwości użycia broni nuklearnej przez reżim w Kijowie nie jest jego autorstwa, ale pochodzi od tej części oligarchii, która przeczuwa, że zasoby rolne i kopalne, w które już zainwestowała lub które zamierza kupić za grosze, zostaną jej odebrane. To, że bomba atomowa jako taka nie istnieje, jest zupełnie odrębnym tematem. Patrzymy teraz na scenę teatralną.

Owi zbrodniarze mają nadzieję, że uda im się przestraszyć Rosję lub zmusić idiotów kierujących NATO do uderzenia wyprzedzającego. Oczywiście blefują, ale w tym przypadku można mówić o zamknięciu pewnego cyklu. To nie pierwszy raz, kiedy ukraiński despota ucieka się do szantażu nuklearnego. Zrobił to już wcześniej, konkretnie podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa 19 lutego 2022 przy aplauzie zachodniego establishmentu politycznego, co było jednym z powodów rosyjskiej interwencji wojskowej zaledwie pięć dni później. A teraz, gdy wojna jest przegrana, a urojony plan zwycięstwa Zełenskiego nie wywołał entuzjastycznych reakcji sponsorów, powraca pogróżka nuklearna.

Szczerze mówiąc, nie jestem w stanie ocenić, czy Ukraina mogłaby spełnić te groźby. Choć w czasach sowieckich rzekomo była miejscem produkcji i rozwoju broni jądrowej, to minęło już ponad trzydzieści lat i znaczna część tej wiedzy uległa rozproszeniu. Oczywiście nadal działają elektrownie jądrowe, a więc można znaleźć materiał rozszczepialny do wzbogacenia broni lub pluton do oczyszczenia, ale jest wysoce prawdopodobne, że produkcja ładunku jądrowego w ciągu kilku tygodni lub też kilku miesięcy (jak powiedział dyktator z Kijowa) nie mogłaby się odbyć bez zdecydowanej ingerencji ze strony NATO.

Z drugiej strony, co może zrobić Zełenski, jak nie podwyższyć poprzeczkę groźby, by zachęcić swych lalkarzy do otwartego przystąpienia do wojny? Dla ukraińskiego oszusta i jego skorumpowanego reżimu zabawa dobiega końca: kraj został zniszczony, a liczba zabitych żołnierzy prawdopodobnie przekroczyła milion (tak czy inaczej jest to nie mniej niż 600 tysięcy osób) wyłącznie w wyniku wojny proxy, której chciała kierowana przez USA oś NATO w ramach swojej obłąkanej próby pokonania w jakiś sposób Rosji.

Zełenski i jego klika zaakceptowali masakrę i wzbogacili się na wojennych szwindlach. Konflikt, o którym mowa nigdy nie powinien był się wydarzyć. Pod koniec roku 2021 Rosja zaoferowała kompleksowy zestaw propozycji, które miały rozwiać jej długoterminowe obawy o bezpieczeństwo związane z ekspansją NATO i nieustannym wspieraniem na Ukrainie nazistowskiego frontu (czyli u granic Rosji), którego głównym celem był pogrom ludności rosyjskojęzycznej. Rozsądna próba dyplomacji ze strony Moskwy została odrzucona w przekonaniu, że Rosję będzie się dało łatwo pokonać na polu walki.
Na obecnym etapie, w obliczu przegranej wojny, USA i ich wspólnicy z NATO nie mają innego wyjścia, jak tylko uznać porażkę swoich kryminalnych machinacji, akceptując uzasadnione żądania bezpieczeństwa Rosji na jej warunkach. Problem polega na tym, że zachodnie elity polityczne są tak głęboko pogrążone w arogancji i ideologiczno-rasowej wrogości wobec Rosji, że trudno sobie wyobrazić, by były w stanie opamiętać się i rozpocząć prawdziwe negocjacje pokojowe. Właśnie dlatego obskurna klika w Kijowie czuje się uprawniona do wypróbowania każdej drogi prowadzącej do zaangażowania USA i Europy w bezpośredni konflikt.
źródła:
https://ilsimplicissimus2.com
https://babylonianempire.wordpress.com