Jak naprawdę działa nocne niebo?
Reading Time: 3 minutesWiele osób ma problem z rozumieniem działania nieba, dlatego postanowiłem przetłumaczyć jeden z materiałów Erica Dubay’a, który dobrze tę sprawę wyjaśnia. To jeden z trudniejszych tematów (zwłaszcza część dotycząca prawa perspektywy), wymaga skupienia. Nie musisz jednak rozumieć wszystkiego. Ważne, byś rozumiał/a, dlaczego kierunki ruchu gwiazd na niebie są względne. Zmontowałem też krótkie wideo obrazujące poruszanie się gwiazd.
Jednym z najczęściej powtarzanych postulatów heliocentryzmu jest kłamliwe przekonanie, że gwiazdy “na półkuli południowej” kręcą się w drugą stronę, efekt czego miałby wynikać ze sferyczności Ziemi. Nie, gwiazdy zawsze i wszędzie obracają się w tym samym kierunku – ze wschodu na zachód. Wszystko więc rozbija się o miejsce, w którym jesteś i kierunek, w jakim patrzysz. Najpierw obejrzyj poniższy materiał, potem rzuć okiem na resztę wpisu.
Teraz już rozumiesz, że kierunek ruchu wszystkich obiektów na niebie jest relatywny. Wyobraź sobie, że jesteś na meczu piłki nożnej. Bramkarz wykopuje piłkę. Dla kibiców jednej trybuny piłka leci z lewa na prawo, ale dla kibiców przeciwnej trybuny ta sama piłka leci z prawa na lewo. Wszystko zależy od położenia obserwatora i kierunku patrzenia.
Załóżmy, że wiatrak sufitowy obraca się tak samo jak gwiazdy – ze wschodu na zachód. Na niebie nigdy nie widzisz całego wiatraka, bo twój zakres widzenia ogranicza się do pewnego wycinka sufitu. Widzisz tylko fragment wiatraka, którego łopatki przesuwają się z prawa na lewo. Jednak kiedy obrócisz się o 180 stopni, przejdziesz pod wiatrakiem i spojrzysz na ten sam obszar, łopatki będą się kręcić w przeciwną stronę. Kierunki ruchu są relatywne.
Będąc na północ od równika i patrząc na południe (obserwator nr 1), gwiazdy przesuwają się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Będąc na południe od równika i patrząc na północ (obserwator nr 2), te same gwiazdy przemieszczają się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Kierunek ruchu gwiazd jest względny, bo w rzeczywistości zawsze i wszędzie kręcą się tak samo – ze wschodu na zachód.
Dokładnie to samo dotyczy Słońca i Księżyca. W naszej szerokości geograficznej zachód Słońca odbywa się z lewej strony na prawą. Ale w Argentynie i innych krajach południowych zachód Słońca przebiega z prawej strony na lewą. Czemu tak się dzieje? Po prostu te kraje są tą przeciwną trybuną na meczu piłki nożnej. Z tego samego powodu cień wskazówki zegara słonecznego na południe od równika (na tzw. półkuli południowej) obraca się w przeciwnym kierunku niż na północy. Po prostu źródło światła przesuwa się po przeciwnej stronie zegara.
Całą sprawę komplikuje kwestia pozornie zakrzywiających się ścieżek gwiazd, które dla kłamliwej astronomii powszechnej stanowią dowód istnienia drugiej półkuli, gdy w rzeczywistości dotyczą wyłącznie zasady optycznej. Kręgi gwiezdne przechodzą w linie proste, a linie proste w kolejne kręgi z powodu prawa perspektywy. Horyzont nieba jest płaski, ale nasze oczy widzą go w postaci sfery, dlatego wraz z odległością równoległe linie ścieżek gwiazd wydają się zaginać w przeciwną stronę. Coś podobnego możemy zaobserwować na poniższej grafice.
Kierunki ruchu gwiazd
Patrząc na północ, gwiazdy biegną przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.
Patrząc na południe, poruszają się zgodnie ze wskazówkami zegara.
Patrząc na wschód, wschodzą przed nami i zachodzą za nami.
Patrząc na zachód, wschodzą za nami, a zachodzą na wprost.
Ziemia nie jest śmieszną, wirującą piłką w absurdalnej próżni fikcyjnego kosmosu z zakrzywiającą się na swojej powierzchni wodą, na której australijskie jeziora stoją do góry nogami w stosunku do tych stojących w Polsce. Ziemia jest zamkniętym, perfekcyjnie skonstruowanym zegarem.