Nie będzie żadnej wojny atomowej
Reading Time: 3 minutesCOVID 2.0
Bardzo dziwnym trafem rosyjska inwazja na Ukrainę zaczęła się dosłownie dwa tygodnie po tym, jak globaliści ustami służących im marionetek ogłosili „stopniowe wycofywanie się z pandemii”. Wojna na Ukrainie jest tak koszmarnie bezsensowna, tak bardzo nie wiadomo, o co w niej chodzi, że aż oczywista.
To nic innego jak Covid 2.0, podmiana retoryki pandemicznej na wojenną. Świrusowa histeria dobiegała końca, paliwo dogasało, pandemiczni terroryści zostali wyśmiani, a rządy znienawidzone. System potrzebował czegoś nowego i świeżego – tak oto niczym wilk z bajki o Czerwonym Kapturku wyłania się zza węgła zły policjant – Wladimir Wladimirowicz Putin. Społeczeństwa Zachodu ponownie wpadają w panikę, a politycy od Warszawy po Waszyngton zacierają rączki z podniecenia – wracamy do gry, waszmościowie! Znowu jesteśmy potrzebni!
Wojna na Ukrainie nie trwa od lutego 2022, tylko od 2014, kiedy rząd USA za pomocą CIA wpakował 6 mld dolarów w propagandę i organizację majdanu w Kijowie w celu obalenia rządu Janukowycza. Pamiętacie żołnierzy strzelających z dachu do cywili na majdanie? Media powiedziały, że to ludzie Janukowycza strzelali. Dziś już wiemy, że byli to żołnierze CIA. Rosjanie mieli jedynie osiem lat na przygotowanie inwazji, więc faktycznie mogli się nie wyrobić. Dysponowali masą czasu, środków, informacji wywiadowczych i sprzętu, by przygotować blitzkrieg, którego nie powstydziłby się feldmarszałek Rommel, a mimo to dali ciała po całości.
Inwazja wygląda tak, jakby opracowywał ją pijany kapral po libacji – sprzęt jest stary, żołnierze zdezorientowani, a szlaki dostaw wsparcia z Zachodu i Turcji niezabezpieczone, co stoi w absolutnej sprzeczności z abecadłem wojennego rzemiosła. To nie jest żadna wojna, to farsa, to spektakl dla gawiedzi. A jedynym celem tego żałosnego show pozostaje trzymanie społeczeństwa w strachu i kreowanie chaosu. Przerażającego wirusa zamieniono na straszliwego Putina, a przerażanie chorobą na straszenie atomową wojną światową. To jest dokładnie ta sama gra, tylko plansza inna.
O CO TU CHODZI?
Największym wyzwaniem dla zdecydowanej większości ludzi jest zrozumienie, że wszyscy politycy trzymani są na wspólnej smyczy, że wszystko, co się dzieje, jest sztuczne kreowane przez bankierów. Ktoś zapyta – to oni nie biją się naprawdę? Właściwa odpowiedź brzmi – nie, biją się zupełnie serio, tyle że to bicie można porównać do pojedynku bokserów, którzy walczą w ramach tej samej federacji sportowej i od tych samych sponsorów dostają wypłatę. Są w pełni świadomi spektaklu, w którym przyszło im zarabiać na życie.
Większość udziałów banków centralnych Rosji i Ukrainy należy do Rothschild Group, finanse obu tych państw są sterowane z Nowego Jorku i City of London. Któż więc miałby pozwolić tym państwom na wywołanie trzeciej wojny światowej? Żymianie? Ci sami ludzie, którzy trzymają w garści nowojorskie banki? Nikomu nie zależy na nuklearnej pożodze. Im zależy na kontroli i przepychaniu swojej agendy.
Po co więc to wszystko, czemu oni to robią? Z tego samego powodu, dla którego rozpętali pandemiczną psychozę – by przeprowadzić ludzkość przez reset. Dotychczasowy system finansowy upada, więc bankierzy przygotowują sobie grunt pod pieniądz cyfrowy. Dopóki banki nie będą gotowe na wdrożenie CBDC, dopóty będziemy świadkami wojen, pandemii i katastrof różnego rodzaju. Dlatego „wojna na Ukrainie” będzie się ciągnęła miesiącami, bo jest wyśmienitym narzędziem do zresetowania światowej gospodarki.
NIEBIAŃSKA JEROZOLIMA
Całkiem możliwe też, że mamy do czynienia z operacją wiązaną, tzn. przy okazji resetu globaliści realizują cele dodatkowe. Jedną z nich miałoby być założenie nowego państwa izraelskiego na terenie południowej Ukrainy. Projekt o nazwie „Niebiańska Jerozolima” zakładający masową migrację Żymian na Ukrainę nie jest teorią spiskową, tylko oficjalną inicjatywą autorstwa Igora Berkuta, lidera partii Wielka Ukraina.
Według jego wytycznych do końca 2022 roku na województwa południowej Ukrainy (leżące nad Morzem Czarnym) miałoby się przesiedlić sześć milionów obywateli Izraela. Pomysł ten wydaje się szalony i nieprawdopodobny, należy więc założyć, że mamy do czynienia z celową dezinformacją. Faktem jednak jest prawdziwy exodus mieszkańców Ukrainy na Zachód. Podejrzewam więc, że jeśli nawet projekt Niebiańskiej Jerozolimy nie zostanie zrealizowany, za jakiś rok lub dwa lata, kiedy spichlerz Europy zostanie już „oczyszczony z lokalsów”, na Ukrainę przylecą przedstawiciele Blackrocka, Vanguard lub innego konsorcjum tradingowego i wykupią te ziemie za grosze, a na miejscu masowo zaczną osiedlać się obywatele starszej wiary z paszportem Kanady, Rosji i USA. Są to jednak tylko moje luźne domysły.
Przypominam, że zarówno Putin jak i Żeleński są Żymianami, obaj skończyli szkołę Klausa Schwaba, a ten pierwszy jest uczniem i wieloletnim przyjacielem Henrego Kissingera, jednego z najpotężniejszych globalistów, ojca chrzestnego Nowego Porządku Świata. Żyjemy w rzeczywistości kreowanej, reżyserowanej. Nie dajmy się wciągać w ten spektakl.