Sławosz Uznański poleciał w kulki
Reading Time: 1 minute25 czerwca 2025 rzekomo odbyło się dokowanie statku kosmicznego Dragon na tak zwanej międzynarodowej stacji kosmicznej. W rzeczywistości nic takiego nigdy nie miało miejsca. Mieliśmy do czynienia z kolejnym teatrzykiem dla gawiedzi, pokazem fajerwerków, CGI i zdjęć zrobionych w studiu filmowym.
O fikcyjnej misji Axiom Space już pisałem, informacje i filmy na ten temat znajdziecie tutaj. Teraz natomiast mieliśmy do czynienia ze zwieńczeniem iluzji, jej żałosnym finałem. Trafne podsumowanie tego cyrku możecie obejrzeć w poniższym materiale. Siedem minut, które trafiają w sedno sprawy.
Kosmos, jaki znamy z książek, filmów i gier wideo, nie istnieje. Pod tym linkiem znajdziesz kompilację oszustw, jakie wychodzą na wierzch. Nigdy nikt nie przebywał w żadnym kosmosie. Wszystko to powstaje tutaj, na Ziemi. Niestety propaganda w tym temacie jest tak potężna, że ludzkość raczej nigdy się z niej nie wyswobodzi.
Oglądając powyższe materiały, zwróćcie uwagę na mowę ciała tych osób. Czy waszym zdaniem tak zachowują się ludzie, którym w każdej chwili grozi śmierć? Człowiek jest bardziej przejęty w lunaparku na kolejce górskiej. Tymczasem widzimy tu całkowity relaks i zabawę. Bo prawda jest taka, że wszyscy astronauci to aktorzy, a filmy nakręcono na Ziemi, w studio filmowym.
Gdyby takie misje były prawdziwe, otrzymalibyśmy dziesiątki ujęć z bardzo wielu kamer. Jednak zawsze jest tylko jedno teatralne ujęcie z wnętrza ze wstawionym cyfrowo obrazem kuli ziemskiej. Bolidy Formuły 1 mają więcej kamer niż „statki kosmiczne”.
Gdyby to wszystko było prawdą, rzekoma kula ziemska byłaby transmitowana online z tak zwanego kosmosu przez 24/7, ale z jakiegoś powodu nie jest. No i gdzie są satelity? Ponoć latają ich tam tysiące. Czemu nigdy żadnej nie widzimy?
I oczywiście, jak zwykle, zawsze są generowane cyfrowo maskotki i zabawki, z których wynikają potem glitche graficzne i wpadki. Na „stacji kosmicznej” zawsze muszą być maskotki. Wake up, folks!

