Tu i teraz

Reading Time: 2 minutes

Wiecie na czym polega różnica między takimi ludźmi jak my, a tak zwanymi naukowcami? Na uczciwości. My nie piszemy bajek. Siedzę na ławce w ogrodzie. Widzę kwiaty, krzewy, drzewa i kota na płocie. Nie wiem, co jest za płotem, bo nie mam do tego dostępu zmysłowego. Nie widzę tego, nie słyszę, nie czuję. Uczciwość nakazuje mi przyznać się do braku danych o tym, co tam dalej jest. A co robi oficjalna nauka, co robi cała reszta? Mówią Ci, co tam jest, choć nie mają zielonego pojęcia.

Jeśli uważasz, że żyjemy na wirującej kuli w bezkresnej czarnej próżni, udowodnij to. Pokaż mi, zademonstruj, a wtedy uwierzę. Mój umysł jest otwarty, ale przekonają go tylko dowody i żelazna logika. Pokaż mi zakrzywiającą się wodę. I nie chodzi o obłość kropli czy menisk wypukły na brzegu szklanki z wodą, bo te rzeczy dotyczą napięcia powierzchniowego. Pokaż mi zakrzywiającą się wodę w skali makro, gdzie kłębią się miliony ton morskiej wody.

Pokaż mi dowód na istnienie bieguna południowego. Zaprezentuj jakieś filmy satelitarne obrazujące Australię, na których ludzie chodzą do góry nogami. Pokaż mi zdjęcie Antarktydy z tak zwanego kosmosu. Pokaż mi nagranie wirującej kuli ziemskiej. Film, nie animację komputerową.

I tak naprawdę nie chodzi tu o kształt świata – w każdym razie nie tylko o niego. Chodzi o całokształt myślenia, o podejście, o kierowanie się logiką i bezpośrednim doświadczeniem. Na czym opierasz swój światopogląd? Na tym co widzisz, czujesz i analizujesz czy na tym, co mówią Ci w telewizji, w szkole, w pracy, na uczelni?

Co jest twoim punktem odniesienia? Samodzielne myślenie czy powtarzanie za innymi? Bo współczesna nauka nie jest już nauką, tylko scjentyzmem – zestawem powtarzanych wierzeń, rodzajem ateistycznej religii. A przecież liczy się wyłącznie bezpośrednie doświadczenie – namacalne obcowanie z rzeczywistością, sprawdzanie organoleptyczne. Nie budowanie kolejnych teorii, nie filozofowanie, nie snucie przypuszczeń i fantazji. Musimy zacząć od początku, musimy przywrócić naukę na tory, którymi podążała u swego zarania.

Poniżej wrzucam bardzo sensowny komentarz wideo z kanału Real World: